W lipcu tego roku byłam na obozie harcerskim w Rybical. Sam obóz trwał 10 dni. Tematem przewodnim wyjazdu była mitologia nordycka. Któregoś dnia, narzeczeni złożyli przysięgę sobie i samemu Odynowi, że będą ze sobą do końca obozu. Wieczorem tego samego dnia, odbyła się potańcówka weselna. Ostatniego dnia, starsi harcerze pomogli młodzym w składaniu namiotów, kilka godzin później - wróciliśmy do domów.
W sierpniu, pojechałam do Gdańska, spędziłam tam w sumie sześć dni. Przez pierwsze dwa - sobotę i niedzielę - leniuchowałam w domu. Zaś juz w poniedziałek pojechałam z mamą i siostrą na jarmark dominikański. Wracając, podjechałyśmy jeszcze do Ikei, gdzie byłyśmy niemalże do samego zamknięcia. Następnego dnia zwiedzałyśmy miasto. Całą środę spędziłyśmy na plaży w Sopocie. We czwartek wróciłyśy do domu.
3 września o godzinie 9:00 rozpoczęłam nowy rok szkolny. 3 rok w SP Kleosin. 3 klasa gimnazjum, ostatni rocznik, egzaminy... Mam nadzieję, że poradzę sobie zarówno z egzaminami próbnymi jak i tymi właściwymi. Ale jeżeli chcę się dostać do wymarzonego liceum, muszę starać się już teraz. Nie mogę tego odkładać.
Jako, że jestem starszą harcerką w 129 BDSH, stwierdziłam, że wypadałoby otworzyć stopień harcerski - "Samarytanka". Moim pierwszym zadaniem było prowadzenie terminarza przez całe wakacje. Nastepnie, przez trzy miesiące nie mogłam jeść słodyczy. Mam jeszcze kilka zadań do wykonania, mam nadzieję, że dobrze mi pójdzie.
Ostatnio coraz częściej zaczynam się zastanawiać nad wyborem liceum. I coraz częściej rozmyślam o liceum przy Politechnice Białostockiej. Zaraz po niej jest IV LO a później II LO. Ale II LO jest warunkowane przez moje przejście do etapu wojewódzkiego w Wojewódzkim Konkursie Przedmiotowym z języka angielskiego. W IV LO byłabym w klasie o profilu matematyczno-fizycznym.